FEHAN – wyspa zza mgieł
Pierwsze przymrozki skuwały ziemię i pokrywały ją swoją siwą szatą. Samotne noce pod nagim niebem stały się teraz jeszcze bardziej przygnębiające i pozbawione kompletnie romantyzmu. Zapadały one teraz tak szybko, że nie sposób nawet na nie się przygotować - gra wstępna zredukowana była do wpatrywania się w czarne klucze ptactwa panicznie opuszczającego ląd i odlatujące gdzieś daleko w otchłań ciemnego oceanu… Najwyraźniej nadszedł czas, aby zapewnić mojemu wiernemu rumakowi jakieś przyzwoite miejsce na spędzenie srogiej zimy, która w tych okolicach potrafiła być już zawsze bardzo sroga!

Pędząc przez ciemne borowe lasy, gdzieś pomiędzy TALMET i ASGAL, gnałem tak w stronę wybrzeża, licząc na poprawienie się pogody. Tamtejsze listopadowe wiatry rozwiewały szczególnie teraz gęste jak mleko mgły. W starych zapiskach, które onegdaj wpadły mi przypadkowo w ręce, czytałem o tajemnej wyspie. FEHAN, wyspa owa, tylko raz na rzadki okres czasu miała ukazywać się na otwartym oceanie - tak opowiadali też piraci w swych bujnych opowieściach, z zadziwiająco poważnymi minami. Mowa była o wielkich skarbach, bogactwie jakiego ludzkie oczy jeszcze nie widziały, zaczarowanych artefaktach i wielu śmiałkach, którzy polegli tam w walce z niespotykanie silnymi przeciwnikami.

Opowieści te, przez wielu traktowane jako stare i nieprawdziwe zapiski, stały się teraz szczególnie głośne, co raz to głośniejsze... Zza gęstych mgieł pojawiały się ostre brzegi przeklętej wyspy... FEHAN... A jednak nie jesteś wytworem fantazji!
I pewnie tak jak i większość innych śmiałków, pognałem i ja w stronę przyciągającej swą tajemną mocą wyspy. Na podbój, po wszystkie te magiczne artefakty, po chwałę i zwycięstwo! Jakże wielkie poruszenie panowało, kiedy dotarłszy już do przystani w ASGAL czekałem wraz z innymi na kolejny statek pękający w szwach od wszystkich tych bohaterów... Tłumy, błoto, przekrzykujące się głosy, smród końskiego łajna - każdy z nas pragnął jak najszybciej wyruszyć na spotkanie swojego własnego szczęścia...

Kiedy szalupy dobiły już do jedynego portu na wyspie, każdy z nas czytał na wielkiej powitalnej tablicy co następuje:
Wyspa Fehan
Raz w roku znikają gęste mgły otaczające zazwyczaj wyspę Fehan, co pozwala doświadczonym żeglarzom na dobicie do ich wrogich, skalistych brzegów. Wyspa ta znajduje się na południe od Caldeanu i skrywa w sobie zarówno wiele niebezpiecznych wyzwań jak i krocie nieodnalezionych jeszcze skarbów!
- Przez następne dwa tygodnie będzie można dotrzeć na tę wyspę, podróżując statkiem z Tarantu lub Asgalu.
- Czekają tam na Ciebie nowe misje, handlarze i aukcje!
- Podczas misji możesz znaleźć unikatowe uzbrojenie.
- Pod koniec eventu przygotowaliśmy dla Was niespodziankę.
Nareszcie! Czas rozpocząć przygodę!
I w ten oto sposób każdy ze śmiałków obrał swoją drogę i ruszył na spotkanie oko w oko z nowymi przygodami. Drogi prowadziły do trzech lokacji, gdzie według starych podań można było napotkać na mocnych przeciwników - a po ich pokonaniu i garstce szczęścia zgarnąć wielką nagrodę, skarb który niby już zapomniany, chroniony był tutaj przez wieki...

Bez względu na wybór lokacji, bez względu na czas misji i wszelakiego rodzaju innych tajemnych teorii - w każdej jednej chwili mógł przytrafić się jakiś ciekawy artefakt - jeżeli tylko jego strażnik pozostał przez nas pokonany… Szczęście, szczęście i jeszcze raz dużo szczęścia: tego potrzebował każdy śmiałek…
LAGUNA | PLAŻA PRZYPŁYWU | ZAMGLONY LAS |
![]() | ![]() | ![]() |
Wielu z nas, aby dopomóc swemu szczęściu, redukowało czas trwania misji do 10 minut, aby w ten sposób zwiększyć ich ilość i za którymś szczęśliwym trafem pomyślnie ubić jakiegoś gada i sprzątnąć mu zza pleców jego odwiecznie chroniony skarb.
Ale kiedy już to wielokrotnie wspominane szczęście było po naszej stronie... Wówczas radości końca nie było widać i w ekwipunku naszym pojawiały się te niespotykane artefakty i być może i wysokie srebrnikowe łupy... Ile razy gęby nasze zdołały się nacieszyć, ileż podniecenia przed każdą kolejną przygodą i oczekiwania na jej wynik...
HEŁM | ZBROJA | NOGAWICE | TARCZA | BROŃ |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Czas ustąpienia mgieł na FEHAN, był także czasem, gdzie wielu rycerzy zaopatrywało się w duże ilości szlachetnego kamienia, by w ten sposób szczęście pokusić jeszcze mocniej i opłacając kolejne misje drogimi świecidełkami - mnożyli tak po stokroć swe szanse... Czas obłędu, wielkich łupów, szalonego biegania od jednej lokacji do drugiej nastał w tej zaczarowanej krainie. Nie jeden mózg tych wielkich bohaterów przysłonięty pozostał przez magiczne mgły tajemnej wyspy FEHAN... Rubiny płynęły niczym rzeka - tak jak i ona szeroka i głęboka...
I tak na koniec, kto przeżył, kto nie przepalił się wewnętrznie i opanował emocje, ten miał szansę skompletować sobie prawie całe wyposażenie, zdobyć mnóstwo srebra i w ostatnim dniu bezmgielnej wyspy otrzymał po przeprawie powrotnej jeszcze dodatkowy prezent w postaci sakiewki pełnej rubinów, a było ich 10, 15, 20 a może i jeszcze więcej... Kto wie? I tak wyspa FEHAN pokryła się ponownie mgłą na bliżej nieokreślony czas. Nasze straże jednak cały czas bacznie obserwują horyzont oceanu i wypatrują skalistych brzegów FEHAN...
Do następnej przygody!